Mimo niespotykanych dotąd możliwości technicznych, dużej rozpiętości i różnorodności technik konwisarskich oraz nieprzeciętnego bogactwa stylów, współczesne konwisarstwo jest tylko pewna reminiscencja swego złotego okresu i w tradycyjnym wydaniu nie spełnia wymogów obecnego odbiorcy, jest ze wszech miar nie konkurencyjne i nie opłacalne dla typowych pracowni konwisarskich. Dzisiaj wymaga się, bowiem nie tylko atrakcyjnego wzornictwa i wyrafinowanego zdobnictwa, ale także wyjątkowej dokładności odlewu, precyzji odwzorowania reliefu, odpowiedniej patyny i nienagannego wykończenia. To wszystko zapewnić może jedynie stosowanie nowych, wysoko rozwiniętych, bardzo kosztownych technik odlewania, na które mogą pozwolić sobie tylko zasobne, duże i wyspecjalizowane zakłady przemysłowe, przy których małe pracownie konwisarskie stoją z reguły na straconej pozycji, chyba ze wykazują bardzo dużą pomysłowości, zaradności oraz własnej inwencji twórczej w utrzymaniu jakości i atrakcyjności wyrobów, poprzez wprowadzanie własnych pomysłów i szeregu innowacji technicznych, rozwijając stopniowo i doskonaląc swą działalność. W takich jednak przypadkach z reguły chronią one skrzętnie wypracowane metody i sposoby produkcji, niespotykane na ogol w fachowej literaturze, która szczególnie w zakresie konwisarstwa jest stosunkowo uboga.

Olbrzymia większość aktualnej produkcji konwisarskiej na świecie usytuowana jest w dużych wytwórniach przemysłowych takich jak, np.: w Anglii: Culf & Kay Ltd lub Gibson & Son Ltd w Sheffield; w Austrii: Artina i Hammerling w Wiedniu; a w Niemczech: SKS lub WMF, które niewiele maja wspólnego z typowymi pracowniami konwisarskimi ale również utrzymują w ścisłej tajemnicy wszelkie informacje na temat metod i sposobów swej produkcji.

W kraju natomiast egzystują obecnie, w zasadzie trzy pracownie konwisarskie, w tym: wiodąca PWA PoliArt s.c. w Częstochowie, Pana Sumelki w Poznaniu oraz trzecia w Marcinkowicach koło Oławy. Ponadto, kilku drobnych, nie liczących się na razie w ogóle rzemieślników, (których nazwisk nie jesteśmy nawet w stanie wymienić) usiłuje cos zrobić w tej materii i nie mając prawdopodobnie odpowiedniego przygotowania i rozeznania w tym zakresie produkuje w najlepszym przypadku wieczka cynowe do kufli ceramicznych. Nie jest, bowiem sprawa ani łatwa ani prosta uruchomienie bez żadnej tradycji i doświadczenia, a tym bardziej odpowiedniej wiedzy i umiejętności, produkcji konwisarskiej z prawdziwego zdarzenia, na co składa się także jeszcze wiele innych czynników.

Prowadzone przez nas wieloletnie studia i prace doświadczalne w zakresie konstrukcji i techniki wykonania form odlewniczych oraz poznania ich charakterystyk termicznych jak tez długotrwałe próby i obserwacje rożnych technologii odlewania obok badan doświadczalnych i poszukiwania optymalnych parametrów zastosowanej technologii pozwoliły na zgromadzenie niezbędnej wiedzy. Umożliwiło to, w zasadzie tylko naszej pracowni spośród pozostałych w kraju, na osiągnięcie juz teraz poziomu produkcji porównywalnego z poziomem europejskim, tak pod względem jakości jak i wzornictwa i uzyskać uznanie i odpowiednią rangę ośrodka wiodącego. Ponadto, pracownia nasza jako jedyna właściwie wprowadziła na rynek krajowy, obok adaptowanych, poważnie przetworzonych wzorów zapożyczonych, szereg własnych oryginalnych, rdzennie polskich wzorów, których modele zostały specjalnie zaprojektowane i wykonane przez współpracującego z nami artystę rzeźbiarza Pana Stanisława Banka i Pani Ewy Morzyniec. Są to, np.: kufle i puchary warszawskie, krakowskie, gdańskie oraz szereg innych okolicznościowych, z których jeden przedstawiono na rys. 7.